Pierwsze przebiegnięte 10km:)


Ok, do dystansu maratońskiego jeszcze mi daleko, ale wreszcie przełamałam barierę 10 km podczas godzinnego biegu:D Nie powiem, lekko nie było, w ciągu godziny zawsze udawało mi się przebiec 8, max 9 km. Walczyłam chyba z miesiąc, żeby przyspieszyć tempo biegu na tyle, żeby w ciągu 60 minut pokonać równiutkie 10 kilometrów. Jestem dumna z siebie, bo momentami myślałam, że odpłynę ze zmęczenia, ale dałam radę:) Woman Power!

Komentarze

  1. Gratulacje :) mi najwięcej udało się 15... stare, dobre czasy :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz